Filozofia firmy

Dlaczego warto skorzystać z naszych usług?

W produkcji drobiarskiej z każdej złotówki wydanej na wyprodukowanie żywca lub jaj 75 groszy stanowi koszt paszy. Z drugiej strony wpływ żywienia ma ogromne znaczenie na wyniki produkcyjne i zdrowotność ptaków. Tylko całościowe podejście uwzględniające specyfikę ferm, bazę surowcową, proces produkcji paszy i zarządzanie produkcją zwierzęcą pozwala tak naprawdę zoptymalizować koszt.

Niezależne i indywidualne podejście do klienta pozwala uzyskać najlepsze rezultaty. Naszym celem jest optymalizacja żywienia i produkcji, a nie lokowanie swoich produktów. „Darmowy serwis żywieniowy” z firm handlowych oferujących dodatki paszowe i premiksy jest tylko narzędziem sprzedażowym i ostatecznie ma na celu zwiększenie sprzedaży produktów tych firm. Pozostaje pytanie na ile racjonalne jest powierzenie swojemu dostawcy kontroli 75% swoich kosztów produkcji?

Zastosowanie dodatku do paszy kosztującego 15 zł/kg przy produkcji zaledwie 1000 ton miesięcznie, może wygenerować koszt 15.000 zł/miesiąc, nie dając żadnych policzalnych efektów. Zły układ surowcowy generuje jeszcze wyższe koszty i sprawia, że mieszanka paszowa własnej produkcji jest niekonkurencyjna cenowo. Błędy w zarządzaniu stadami i profilaktyce weterynaryjnej mogą z kolei sprawić, że nawet pasza najlepszej jakości nie daje oczekiwanych wyników.

Połączenie wiedzy żywieniowej, zootechnicznej oraz umiejętności zarządzania procesami produkcyjnymi daje dopiero policzalne efekty.

Tylko sprawdzone rozwiązania

Ilość rozwiązań żywieniowych jaka pojawiła się na rynku jest ogromna, a z każdym miesiącem przybywają kolejne. Z prezentacji przedstawianych przez producentów każde z nich poprawia efektywność, zdrowotność i przynosi konkretne zyski.

Nie ma możliwości zastosowania wszystkich dodatków i rozwiązań oferowanych na rynku. W jaki sposób dobrać te najbardziej optymalne? Czy w ogóle stosować jakiekolwiek dodatki? W jakich sytuacjach?

Do tej pory odpowiedzi na te pytania dostarczały tzw. testy terenowe. Na jednym obiekcie „testowano” produkt A, na drugim produkt B i… liczył się przypadek i łut szczęścia. W taki sposób w żadnym wypadku nie da się udowodnić przewagi jednego rozwiązania nad drugi, nie da się nawet udowodnić czy te rozwiązania działają. Nie wspominając o tym, że „testowanie” czegokolwiek na obiekcie produkcyjnym w którym jest kilkadziesiąt tysięcy ptaków to całkowicie nieuzasadnione ryzyko.

Z drugiej strony typowe testy uniwersyteckie niejednokrotnie są nastawione na ukazanie określonego efektu. Często bywa, że ich wyniki w przełożeniu na realia produkcyjne nie mają praktycznego znaczenia.

Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przeprowadzenie tzw. testu produkcyjnego w warunkach kontrolowanych. Test taki przeprowadza się możliwie zbliżając testowe czynniki do warunków na fermie zachowując jednak całkowitą kontrolę nad zarządzaniem, mikroklimatem i profilaktyką weterynaryjną.

Przeprowadzając taką próbę, do kurnika testowego w którym wszystkie parametry są ściśle kontrolowane, wstawiamy ptaki z fermy klienta. Pochodzą one z tego samego odchowu, poddane tej samej profilaktyce i posiadają ten sam potencjał co pozostałe ptaki na fermie. Żywione są one mieszankami paszowymi wyprodukowanymi na własnej wytwórni klienta, w oparciu o surowce i technologię dostępne klientowi.

Dopiero taki test jest w stanie odpowiedzieć na pytanie czy dane rozwiązanie ma sens i sprawdza się w warunkach danego klienta.

Pozostaje pytanie czy stosowanie jakichkolwiek rozwiązań bez ich testowania, tylko w oparciu o wiarę w produkt, ma jakiekolwiek biznesowe i naukowe uzasadnienie?